To jest w pewnym sensie pierwszy wpis na tym blogu. Właściwie wcześniej już tu coś było, aczkolwiek musiało zostać skasowane ponieważ nie spełniało prawdziwych oczekiwań.
Istota sensu tkwi w człowieku. Dwoje gimnazjalistów z Jasła wyrzuciło hostię przed kościołem. Co zrobić w obliczu takich, a nie innych istniejących faktów?
Otaczająca rzeczywistość potrafi stworzyć nieoczekiwane zdarzenia.
Nic nie dzieje się przez przypadek.
Czy wyrzucona hostia jest jakimś znakiem? Co dalej dzieje się w tej nieoczekiwanej historii? Byli przesłuchiwani przez policję, przyznali się do winy.
Przyznali się, więc musieli być uczciwi. Tak czy nie? Być może tylko sprawiali takie wrażenie. Nikt właściwie nie może na sto procent stwierdzić wersji oficjalnej.
Oficjalna wersja mówi, że żyjemy w Polsce. Oczywiste czyż nie?
Co się stało z młodocianymi przestępcami? (to za mocne słowo prawda? Prawda) Dostali od sądu rodzinnego pouczenie, jak traktować przedmiot kultu.
Tak. Musieli się czegoś nauczyć. Teraz już na całe życie zapamiętają to zdarzenie i być może jako studenci przy piwie będą o tym opowiadali swoim znajomym.
To oficjalnie pierwszy tekst. Dziękuje za uwagę.
0 komentarze:
Prześlij komentarz